Kolejny szczególny punkt w naszym myśliwskim kalendarzu "Szopa" – bal.
Dlaczego go organizujemy – dla naszych ukochanych drugich połówek, w podziękowaniu za wsparcie, a przedewszsytkim za cierpliwość, której przy naszym wypełnionym po brzegi kalendarzu zawsze potrzeba.
Po uroczystym otwarciu, którego dokonał Prezes Koła, zasiedliśmy do stołów.
Oprawę muzyczną i znakomitą atmosferę gwarantowali jak zwykle nasi ulubieni muzycy z zespołu "Sami Swoi".
Jedną z atrakcji tego wieczoru, była loteria fantowa, z której cały dochód został przekazany dla Domu Dziecka w Sulęcinie. Ku bardzo pozytywnemu zaskoczeniu, losy sprzedaliśmy dosłownie w kilka minut. Zadowolonych odbiorców kolejnych fantów przybywało, a losowania numerków organizowaliśmy w kolejnych przerwach pomiędzy tańcami.
Sporą dawkę dobrego humoru dostarczyła również foto-budka, dzięki której praktycznie wszyscy robili sobie pamiątkowe zdjęcia w komicznych przebraniach.
Dziczyzna, której nie mogło zabraknąć – tym razem pod postacią smacznej zupy gulaszowej z cielaka, któą przygotowała Pani Ewa Bajan z agroturystyki w Wielowsi. Wyroby w postaci kiełbas, kabanosów, wędlin i pasztetów, oczywiście z dzika upolowanego na terenie naszych obwodów dostarczyła firma Prowincja z Sulęcina.
Gwiazda wieczoru, czyli zespół Pole dance ze Szczecina, 3 dziewczyny, któe pokazały jak w nowoczesny sposób, można pokazać atletyczną sprawność w rytm muzyki.
Bawiliśmy się wyśmienicie, humory dopisywały, parkiet zawsze pełny, mnóstwo dedykacji, śpiewy, dyskusje w kuluarach...to właśnie my, myśliwi z "Szopa", potrafimy znakomicie bawić się każdą chwilą spędzoną we wspólnym gronie.
Już nie możemy doczekać się kolejnego spotkania...
Darz Bór!